Archiwum 18 sierpnia 2005


sie 18 2005 Nie tylko tęsknię do spokoju w domu...
Komentarze: 2

Dziś uświadomiłam sobie, jak bardzo chciałabym być jedną z osób, które szczęśliwie idą za rękę przez park... obsypane setkami gorących, czułych słów... dlaczego dla mnie już tego nie ma...? zniknęło tak prędko, zanim zdołałam to docenić... chciałabym być znów tak traktowana jak kiedyś. moja miłość nie gaśnie. nadal pragnę takich romantycznych spacerów, spojrzeń w oczy, pocałunków... dlaczego to wszystko to już wspomnienie, ciepły powiew przeszłości?

Podobno... każdy ma to, na co zasłużył. Może tak właśnie jest ze mną. Cierpię w domu, cierpię w miłości. Może wymagam zbyt dużo. Tak bardzo chciałabym się przytulić do osoby, którą kocham... ale czy ona chce obejmować mnie? Czekam na takie gesty, mam cały czas nadzieję... czeemu moje życie opiera się tylko na nadziei, czekaniu...? Tak bardzo potrzebuję Ciebie, Łukaszku ;(

totylkoja90 : :